sob., 25/08/2012 - 15:33

Dziki Zachód w Amsterdamie Zuidoost: strzelaniny, mordy, napady!

Policja z amsterdamskiej dzielnicy Zuidoost radzi: wychodząc na ulicę, lepiej schowaj biżuterię pod ubraniem.
Zuidoost od lat nie ma najlepszej opinii (dzielnica znana jest także jako Bijlmer, od nazwy jednego z osiedli w dzielnicy).

To tutaj kwitnie bieda i przestępczość. To tutaj spadają mieszkańcom na głowę samoloty z izraelską bronią chemiczną ( http://mojaholandia.nl/article/katastrofa-lotnicza). To tutaj niszczeją wielgachne gmachy, w których nikt nie chce mieszkać. To tutaj strach wyjść wieczorem na ulicę – chyba, że lubi się westerny. Nie tylko ich oglądanie, ale i uczestnictwo w nich.

Bzdury! – przekonują od lat władze miasta. Opowieści o zdegenerowanym Zuidoost to kłamstwa. Zobaczcie ile tutaj zieleni! Jakie tanie mieszkania! Jak pięknie przenikają się tu różnorakie kultury! Pewnie, w Zuidoost były i są problemy, ale gdzie ich nie ma? Poza tym poprawia się, to już nie to samo Zuidoost co pięć czy dwadzieścia lat temu. Przestańmy wierzyć w bajki.

Prawda o Zuidoost leży pewnie gdzieś pośrodku. Jasne, każdy negatywny news z południowo-wschodniej części Amsterdamu jest dla mediów bardziej atrakcyjny niż gdyby pochodził z „przyzwoitej” dzielnicy. Strzelanina w Zuidoost? Pasuje do naszego schematu tej dzielnicy, zamieszczamy na pierwszej stronie! Strzelanina w jakiejś mieścinie? Też zamieszczamy, ale to już nie to samo. Ot strzelanina, wrzucamy na stronę siódmą. Zdarza się, ale nic z tego nie wynika.
Jeśli jednak przyjrzeć się newsom z kilku ostatnich tygodni, trudno iść w zaparte. I udawać, że w Zuidoost wszystko jest na dobrej drodze. Oto krótka selekcja.

Noc z 19 na 20 sierpnia (2012): Raper-kryminalista zlikwidowany

Quincy Soetosenojo był barwną postacią. Był raperem. Był członkiem motorowego gangu Satudarah. Był założycielem amsterdamskiego oddziału Crips, czarnego gangu, inspirowanego amerykańskimi Crips z Los Angeles. Wiele zajęć, jak na 30-latka. W nocy z 19 na 20 sierpnia kariera Sina Quina dobiegła końca. Z zimną krwią został zastrzelony. Zapewne w wyniku gangsterskich porachunków. W Zuidoost oczywiście. Brzmi absurdalnie, ale jak pisze magazyn Nieuwe Revu, policja, która interesowała się nim już od dłuższego czasu, zarekwirowała niedawno jego… kamizelkę kuloodporną.   
To się nazywa zły timing.

Filmik z raperem Sin Quin:

17 sierpnia: film z rabusiem laptopów

Policja opublikowała w sieci film, na którym widać, jak zuchwały mężczyzna na stacji metra Holendrecht wyrywa kobiecie laptop z ręki i ucieka. Kobieta rzuca się w pościg, ale przy bramce złodziej zdobywa przewagę. Rabuś w akrobatyczny sposób przeskakuje przez bramkę, kobieta, jak przystało na przyzwoitego obywatela, wyciąga kartę OV i robi check-out. Ale rabuś też jest typowym Holendrem, więc oczywiście usadowienie się na rowerze zajmuje mu trochę czasu. Kobieta go dopada, ale tutaj kończą się żarty: kobieta dostaje cios w twarz, złodziej ucieka.

Do zdarzenia doszło 19 czerwca, więc trochę dziwi, że dopiero teraz opublikowano nagranie. Ale kto rozpoznaje mężczyznę z tego filmu, proszony jest o kontakt z policją:

 

17 sierpnia: strzelanina

Nie tylko wieczorem czy w nocy można się w Zuidoost poczuć jak na Dzikim Zachodzie. W piątek 17 sierpnia doszło tam do strzelaniny około godziny 11,30 rano. Przy bloku Develstein doszło do serii strzałów. Miejsce zdarzenia szybko zamieniło się w scenerię przypominającą amerykański film sensacyjny.

Dużą część terenu odgrodzono. Dziesiątki policjantów czaiło się w krzakach i radiowozach. Na miejsce przybyła jednostka policji do zadań specjalnych. Nad głowami gapiów latał policyjny helikopter.
17-letni chłopak z zakrwawioną twarzą został szybko aresztowany. Jego rany nie były ranami postrzałowymi, najprawdopodobniej to on sam strzelał. Dwóch mężczyzn w mieszkaniu, w którym najpewniej doszło do incydentu, dostało instrukcje od policji: ręce za głowę, idziemy po was. Kiedy ich ujęto, przyznano, że byli oni najprawdopodobniej ofiarami napaści 17-latka.

- Nie wiemy dokładnie, co się tam wydarzyło – przyznał po zakończeniu akcji rzecznik prasowy policji.
Po zakończeniu misji, policjanci wrócili do normalnych zajęć. Dziesiątki gapiów wróciło do domów. Robotnicy z pobliskiego placu budowy wrócili do pracy. Ot, zwyczajny poranek w Zuidoost.

Film z akcji:


O zuchwałych napadach ulicznych, apelu policji w sprawie noszenia biżuterii w Zuidoost „pod ubraniem” i statystykach dotyczących przestępczości w Zuidoost (czy faktycznie jest tam tak źle?) przeczytasz w części drugiej.