czw., 15/03/2012 - 12:29

Najpiękniejsza Holenderka: Doutzen Kroes!

Dziś portret najseksowniejszej Holenderki. Na 27-letnią Doutzen Kroes natknąć się można zarówno w maciupeńkim (1,600 mieszkańców) Oostermeer we Fryzji, jak i w wielkim Nowym Jorku, gdzie supermodelka zarabia obecnie grube miliony i mieszka w luksusowym apartamencie.

Historia Doutzen Kroes brzmi jak bajka. W 2003 r., po ukończeniu szkoły średniej, Kroes wysłała kilka wakacyjnych fotek do amsterdamskiej agencji zajmującej się wyszukiwaniem nowych modelek. Powód: nastoletnia Doutzen chciała sobie trochę dorobić.

Cel ten szybko osiągnęła, i „trochę” sobie dorobiła. Dzięki błyskawicznej karierze należy dziś do grupy najlepiej zarabiających modelek.

Od 2008 r. nie opuszcza ekskluzywnego klubu “pięciu najlepiej opłacanych modelek świata”. Znawcy tematu szacują, że w samym 2010 roku zgarnęła jakieś 6 milionów dolarów. 
Lista pracodawców Doutzen jest imponująca. Pochodząca z Fryzji piękność była twarzą kampanii m.in. Versace, Dolce & Gabana, Gucciego, Yves Saint Laurent, czy Michael Kors. Kroes pracowała również dla Calvina Kleina, dla którego promowała perfumy. Już w 2006 r. związała się z innym gigantem, L’Oréal. Dzięki kontraktowi z tym producentem kosmetyków stała się najlepiej opłacaną holenderską modelką wszechczasów.
Kroes w reklamie telewizyjnej L’Oréal:

Dobrą wiadomością dla jej fanów było podpisanie przez Kroes w 2007 roku kontraktu z firmą Victoria’s Secret. Firma ta produkuje bieliznę, więc świat ujrzał dzięki temu wiele nowych zdjęć Doutzen w dosyć skromnym przyodziewku 

Lukratywne kontrakty z L'Oreal i Victoria’s Secret miały i drugą stronę. Kroes stała się tak rozpoznawalną marką, a jej pozycja w świecie mody tak się umocniła, że młoda Holenderka zrezygnowała z pokazywania się live na największych pokazach mody w Paryżu, Milanie, Nowym Jorku czy Londynie. Jaki sens ma obecnie wyjazd do tych miast?
Piękne panie przyciągają nie najbrzydszych panów, więc warto rzucić okiem na wybranków Doutzen. Kiedy w 2009 roku Doutzen ogłosiła publicznie, że jej związek z Gregiem Andrewsem (skądinąd bratankiem Lenny’ego Kravitza) dobiegł końca, serca milionów Holendrów – i nie tylko Holendrów – zaczęły bić mocniej.
Nadzieje milionów panów, widzących siebie jako przyszłych partnerów 27-letniej mega gwiazdy, zarabiającej miliony, szybko umarły. Doutzen wkrótce po rozejściu z Gregiem, znalazła pocieszenie w ramionach innego czarnoskórego muzyka, didżeja Sunnery Jamesa. Pod koniec 2010 r. w „trzymanym w tajemnicy miejscu” gdzieś w Amsterdamie para pobrała się. Kto liczył, że związek didżeja z supermodelką długo nie wytrzyma, otrzymał na początku 2011 r., kolejny cios. Na świat przyszedł wówczas pierwszy potomek seksownej pary, a związek Sunnery i Doutzen tylko się umocnił.

W 2011 r. w głosowaniu magazynu FHM Doutzen Kroes wybrana została po raz kolejny najpiękniejszą Holenderką. Zwyciężyła tym samym z m.in. Chantal Janzen czy Kelly Weekers (które jeszcze się na tych łamach pojawią). 
Doutzen Kroes jest piękna, bogata, spełniona, zamężna, a do tego jest szczęśliwą matką. Czego można więcej chcieć od życia? Kto jednak myśli, że 27-letniej gwieździe głowa sodowa uderzyła do głowy, ten się myli. Mimo światowej kariery Doutzend nadal czuje się mocno związana ze swoją rodzinną Fryzją. Od 2007 r. jest ambasadorem akcji, zachęcającej do mówienia po fryzyjsku, by tym samym ocalić język ten od zniknięcia.
Z kolei od 2009 r. jest ambasadorem innej organizacji, Dance4life, zaangażowanej w walkę z wirusem HIV i pomocą osobom chorym na AIDS.

Sława Doutzen powoli wykracza poza świat pokazów mody i sesji fotograficznych dla najsłynniejszych marek. W 2008 r. Kroes stała się nową atrakcją muzeum figur woskowych Madame Tussauds w Amsterdamie. Zaś w 2011 r. postawiła pierwszy poważny krok w aktorskiej karierze i zagrała jedną z ważniejszych ról w pierwszym holenderskim filmie 3D, Nova Zembla.

 Jednym słowem, Doutzen Kroes jest wszędzie. Na szczęście większość mężczyzn nie ma nic przeciwko temu. Doutzen Kroes ma powodzenie zapewne także u kobiet, można wnioskować z następnego artykułu - Co piąta Holenderka: pociągają mnie kobiety