Historia i kultura czw., 17/03/2016 - 12:38

Rzeka pełna piwa? Amstel!

Piwo Amstel. Hotel Amstel. Park Amstelpark. Dworzec kolejowy Amstelstation. Miasteczko Amstelveen. I wreszcie – sam Amsterdam. Rzeka Amstel jest króciutka, ale jej znaczenie jest olbrzymie.

Bez niej nie byłoby Amsterdamu. To właśnie zbudowana około osiem wieków temu tama na rzece Amstel dała początek temu miastu. Wtedy jeszcze nazywanemu Amstelredam, właśnie ze względu na rzekę. Później tama zaczęła się rozrastać i zmieniła się w plac. Także nazwa uległa uproszczeniu. Z dziwacznego Amstelredamu zrobił się łatwiejszy do wymówienia Amsterdam.
(Więcej o początkach Amsterdamu i placu Dam tutaj: Plac Dam (Dam Plein).

Obecnie Amstel ma zaledwie 20 czy jak kto woli 31 kilometrów – w zależności od tego, jak liczyć. Holendrzy, mieszkający w dużej mierze na położonych poniżej poziomu morza terenach i od wieków zagrożeni powodziami, bez przerwy majstrują przy swoich rzekach, jeziorach czy nawet zatokach i morzach. (O tym jak z zatoki zrobili jezioro tutaj "Zróbmy sobię prowincję!" ). Więc co do tego, gdzie Amstel się zaczyna, można dyskutować. 

Rzeka Amstel na południowych rogatkach Amsterdamu (na granicy z Amstelveen):



Gdyż majstrowano również z Amstel. Początkowo jej ostatni odcinek na terenie dzisiejszego Amsterdamu prowadził od placu  Muntplein w kierunku miejsca, gdzie stoi dziś główny dworzec kolejowy. I tam Amstel wpadała do zatoki IJ.
(Wówczas jeszcze zatoki, dziś już jeziora IJ – bo z morza Zuiderzee, którego IJ była zatoką Holendrzy zrobili w XX wieku jezioro IJsselmeer. Tak, w Holandii nie tylko budynki mają skomplikowaną historię, ale i woda… I czasem trudno się w tym wszystkim połapać.)

Dziś jednak za Muntpleinem mamy ulicę Rokin, która przechodzi w ulicę Damrak i po szerokiej rzece ani śladu. Nie wiadomo do końca, na ile „przesunięcie” się ostatniego odcinka rzeki było zjawiskiem naturalnym (w wyniku wydobywania torfu tereny nieco się obniżyły i rzeka mogła „spontanicznie” przesunąć się na wschód), a na ile pomogli jej w tym sami amsterdamczycy.

Obecnie za Muntplein Amstel rozchodzi się na kilka kanałów, z czego jeden prowadzi w kierunku placu Nieuwmark, przebiega pod nim i poprzez Oosterdok wpada do IJ.

Również z ustaleniem źródła Amstel są problemy. Oficjalnie początek Amstel leży w okolicach miasta Uithoorn, około 31 km od ujścia. Ale pierwszych kilkanaście kilometrów rzeki jest tak mocno „uregulowanych”, że właściwie nie wiadomo, czy lepiej uznawać je wciąż za rzekę Amstel czy za będący produktem ludzkich rąk kanał.

Od miejsca, gdzie Amstel dzieli od siebie dwa miasteczka: Amstelveen i Oudekerk aan de Amstel (Piękne, choć nieznane: Ouderkerk aan de Amstel ) rzeka jest już szersza i wątpliwości co do tego, czy Amstel to Amstel już nie ma. 

I to właśnie tutaj, wzdłuż Amstel, od centrum Amsterdamu do Oudekerk aan de Amstel, uwielbiał urządzać sobie przechadzki sam Rembrandt (Rembrandt schował się za wiatrakiem).

Następnie rzeka „mija” przeuroczy park Amstelpark i zbliża się do centrum (oddzielając m.in. modną dziś dzielnicę De Pijp od wschodniej części miasta).
Amstel w centrum Amsterdamu (w tle most Blauwebrug)



Już w centrum nad Amstel znajdują się liczne, piękne mosty. Jednym z największych, najsłynniejszych i najpiękniejszych jest Blauwbrug, niebieski most. Zbudowany pod koniec XIX most prowadził do amsterdamskiej dzielnicy żydowskiej.

Amstel to zatem coś więcej niż popularne holenderskie piwo.