Wydarzenia pt., 14/08/2015 - 12:10

W Roosendaal nie chcą polskich sklepów. W Poeldijk chętnie do nich chodzą.

 

W Roosendaal na Molenstraat mieszkańcy pobliskich domów mają dość polskich sklepów. Dlaczego?

Według holenderskich mediów sąsiedzi handlowców skarżą się na klientów. "Śmiecą, sikają po ścianach naszych domów i ogrodach. Na parkingu siedzą w samochodach nie wyłączają silników, głośno puszczają muzykę" - wypowiedź sąsiadów cytuje bndestem.nl

Polscy przedsiębiorący odpowiadają, że nie mają wpływu na to co dzieje się przed ich sklepami i w pobliżu. Zajęci są handlowaniem w środku, a nie nadzorem pobliskich terenów.

Awantura wokół polskich sklepów w Roosendaal trwa, na razie władze lokalne nie zajęły stanowiska w sprawie.   

Jak to wygląda w innych miastach?

Poeldijk to niewielka miejscowość w okolicach Hagi. Tutaj przez jakiś czas polski sklep był jednym dużym sklepem dla okolicznych mieszkańców.

Mimo, że większość towarów pochodziła z Polski i nie miała nawet uproszczonych etykiet w języku niderlandzkim,  mieszkańcy chętnie się w sklepie zaopatrywali.

Niektórym posmakowały polskie artykuły i nie zamierzają porzucać polskiego sklepu na rzecz nowo otwieranego wielkiego JUMBO!

Zobacz materiał filmowy pod tekstem

 

Kategoria: Wydarzenia